Kilka słów o sobie wypada rzec, ot tak, na dobry początek.
Kobieta lat. 30.
Żona swojego męża od 2,5 roku.
Spod mojej ręki, jak dotąd, wyszły 2 blogi, które po dacie przydatności do spożycia, zostały usunięte.
Niektórych postów mi żal, nie była to najwłaściwsza decyzja (patrząc z perspektywy czasu).
Jednak czasu się nie cofnie, decyzji z przeszłości nie zmieni. Trudno. Żyć i tworzyć trzeba dalej, nie oglądając się zbytnio w przeszłość.
Co przyniesie teraźniejszość i przyszłość - tego nie wiem. Zobaczymy jak to będzie.
Impulsem do stworzenia bloga na nowo, stały się wydarzenia, które w codzienności dotykają mnie tak bardzo, że muszę, po prostu muszę, się nimi z kimś (może z samą sobą?) podzielić. Inaczej wybuchnę. Inaczej zwariuję.
Kobieta lat. 30.
Żona swojego męża od 2,5 roku.
Spod mojej ręki, jak dotąd, wyszły 2 blogi, które po dacie przydatności do spożycia, zostały usunięte.
Niektórych postów mi żal, nie była to najwłaściwsza decyzja (patrząc z perspektywy czasu).
Jednak czasu się nie cofnie, decyzji z przeszłości nie zmieni. Trudno. Żyć i tworzyć trzeba dalej, nie oglądając się zbytnio w przeszłość.
Co przyniesie teraźniejszość i przyszłość - tego nie wiem. Zobaczymy jak to będzie.
Impulsem do stworzenia bloga na nowo, stały się wydarzenia, które w codzienności dotykają mnie tak bardzo, że muszę, po prostu muszę, się nimi z kimś (może z samą sobą?) podzielić. Inaczej wybuchnę. Inaczej zwariuję.
Niniejszy blog jest formą terapii. Oswojenia się z życiem. Oswojenia z sobą.
Jeśli ktoś zechce mi towarzyszyć - zapraszam.
Będzie mi niezmiernie miło dzielić swą (nie)dolę z kimś jeszcze.
Jeśli ktoś zechce mi towarzyszyć - zapraszam.
Będzie mi niezmiernie miło dzielić swą (nie)dolę z kimś jeszcze.