poniedziałek, 15 maja 2017

codzienność przeniknięta jest...


Codzienność przeniknięta jest Bogiem.
Powtarzam to sobie co rano.
Za każdym razem, kiedy wydaje mi się, że już złapałam jakąś więź - On się chowa.
A może to ja się chowam?

Moje odczucia biorą nade mną górę.
Wówczas wątpię, że to wszystko ma sens.
Wierzę.
Ale rozpalony mocno płomień jakby gaśnie.

Oby tylko nie zgasł.
Bo codzienność zamiast Bogiem przeniknie znów ciemnością.
I po co?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

(Nie)wcielone